Cztery Żywioły
Cztery Żywioły
Cztery podstawowe żywioły wyłoniły się już w starożytności. Każdy z nich jest dopełnieniem kolejnego. Występują one w różnych materialnych bytach, w różnych proporcjach, lecz zachowane w odpowiednich miarach pozwalają utrzymać równowagę na świecie.
Powietrze. Najwspanialsze jest to po burzy, jest delikatne. Delikatne jak oddech małego dziecka. Niesamowicie przejrzyste. Wspaniałe, gdy unosi w niebiosa ptaki. Jednakże jest też nieprzewidywalne, w każdej chwili powietrze może przynieść sztorm, wichry, zrywać gałęzie z drzew i wtedy staje się już niebezpieczne.
Ogień. Wspaniałość ognia przejawia się w ogniskach, daje ciepło, a także blask. Żar ogniska można długo utrzymać, dzięki czemu w jedną chwilę płomień może ponownie zabłysnąć. Może zdarzyć się tak, że się poparzysz… jeden nie ostrożny ruch, a gorący żar Cię wyprzedzi. W ogniu tkwi siła.
Woda gasi pragnienie, koi w upalny dzień. Woda daje życie, nie tylko rybom zamieszkującym jej powierzchnię, lecz również roślinom, zwierzętom czy też ludziom . Ma ona jednak, też drugą stronę, tę która pędzi swoim nurtem, która zrywa tamy, omija przeszkody. Ciągle w ruchu, rzadko stoi, wybiera swoją drogę, w której drąży koryto czy też zalewa tereny.
Ziemia. Stałość, jak i niezmienność. Wszystko się na niej opiera, daje grunt i podstawę. A zarazem wyrasta z niej życie, jest domem roślin, korzenie głęboko w nią wrastają, potrafi utrzymaćkażdy ciężar. Moc jej ukryta jest w trzęsieniach ziemi, w potędze nieprzetartych, niedostępnych szlakach.
A gdzie wszystkie te żywioły łączą się w jednym miejscu? Odpowiedź jest pewnie dość zaskakująca – w Sopocie w naszym Hoteliku. Nasza czteroosobowa obsługa hotelu, jest połączeniem właśnie tych żywiołów. Claudia jest jak powietrze – delikatna, a zarazem silna, potrafi ukołysać swoim spokojem wszystko, a zarazem tchnąć powiewem wiatru w każdej z nas siłę do działania, Angelika jak Ogień – powstająca jak feniks z popiołów, żywiołowa, a zarazem pełna ciepła, Ewa jak woda, pokonuje swym biegiem wszystkie napotkane przeszkody, ale też potrafi ukoić skotłowane nerwy w pracy (pewnie dlatego jest menadżerem) oraz Marta – niezachwiana oaza spokoju, która stanowi podporę, jak ziemia.